7 trików, dzięki którym możesz schudnąć i jednocześnie czuć się dobrze

Idealna sylwetka to coś o czym marzy wiele z nas. Jednak nie chcemy zazwyczaj rezygnować ze wszystkiego, ani poświęcać całego swojego życia i dostosowywać je pod naszą utratę wagi. Próbujesz diet, nie masz jednak wytrwałości by w nich wytrwać. Na ćwiczenia nie masz siły i czasu. Co wtedy zrobić? Oto kilka sposobów, dzięki którym możesz schudnąć, nie w tak ekspresowym tempie, ale za to nie rezygnując ze wszystkiego i czując się cały czas dobrze.

1. Twoja dieta nie powinna powodować złego samopoczucia

Masz dość swojej diety? Dieta nie powinna być dla nas ciężarem, musisz to sobie uświadomić. Nie da się osiągnąć efektów, jeśli Twoja dieta będzie niszczyć Cię psychicznie. Jednak jak to zrobić, jak być na diecie i jednocześnie czuć się dobrze? Oto kilka punktów, których warto się trzymać.

1. Na diecie nie możesz czuć się głodna, jedz więcej jeśli musisz. Liczy się to co jesz, a nie ile jesz.
2. Zmień swoje proporcje posiłków. Więcej warzyw, sporo białka, dużo mniej węglowodanów.
3. Nie rezygnuj – ograniczaj! Nie musisz na początku ze wszystkiego rezygnować. Lubisz tylko słodzoną kawę? Słodź ją dalej, spróbuj może tylko ograniczyć ilość cukru. Z czasem dojdziesz do momentu gdy przestaniesz go używać.
4. Zastąp przekąski zdrowymi przekąskami. Lubisz podjadać, musisz zjadać stres? Po prostu zastąp słodycze czy słone przekąski zdrowszymi owocami czy bakaliami.
5. Masz ochotę na pizzę? No to po prostu zjedz pizzę. Nie pomoże to Twojej diecie, ale pomoże Twojej psychice. Staraj się tylko by nie było to zbyt często.
6. Mierz efekty. Gdy będziesz widzieć postęp dużo chętniej będziesz kontynuować dietę.
7. Korzystaj z naturalnych suplementów. Szybciej osiągniesz efekty, a w pewnym stopniu trochę to zniweluje działanie Twoich kompromisów żywieniowych.

2. Nie rób tego na własną rękę

Najgorszą sytuacją jest to, gdy rozpoczynamy dietę samodzielnie nie znając tak naprawdę podstawowych założeń i tego czym rządzą się zasady zdrowego odżywiania. Dlatego na początku warto skorzystać z pomocy dietetyka, który nauczy nas po prostu jeść na nowo.

To nie przesada, możesz zacząć jeść zupełnie inaczej i chudnąć. Wystarczy poznać sekrety zdrowego żywienia i wiedzieć „co z czym się je”. Będziesz wtedy świadomie wybierać posiłki, świadomie kupować rzeczy w sklepie. Wiedza ta natomiast przeniesie się na efekty nawet gdy nie będziesz za wszelką cenę starała się bardzo schudnąć. Otyłość to wypadkowa dwóch rzeczy, trybu życia oraz tego co jemy. Tak jest w większości przypadków i zmieniając choćby jedną rzecz, czyli odżywianie się, możemy wyglądać lepiej i czuć się lepiej.

Dlatego zanim pójdziesz na dietę przygotuj się do tego merytorycznie, albo skorzystaj z szybszej drogi i zasięgnij pomocy dietetyka. Pomoże Ci on ułożyć dietę, na której nie będziesz się męczyć i nauczy Cię jeść zdrowo.

3. Niech Twoje cele będą realne

Wiele osób zakłada sobie nierealne cele podczas odchudzania. Wtedy rozczarowujemy się gdy nie uda nam się ich osiągnąć. 10kg w 3 miesiące? No można, naprawdę da się i szybciej. Można zrzucić 10kg w miesiąc. Jakby naprawdę się spiąć w sobie to można zrobić to nawet w dwa tygodnie. Ale nie o to nam chodzi. Dieta ma być przyjemna, ma być lekka, nie ma pogrążać naszego zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Dlatego postępuj tutaj metodą „baby steps” czyli małych kroczków. Stosuj małe, krótkoterminowe cele, które są proste do zweryfikowania i osiągnięcia. To zwiększy Twoją motywację,  a ostatecznie przyczyni się do osiągnięcia tego dużego celu.

Wiem, że fajnie byłoby być pięknym i szczupłym już, teraz. Najlepiej po miesiącu diety. Ale zapytaj siebie czy warto. Często powoduje to efekt jo-jo. Potem przybierasz więcej niż podczas wagi wyjściowej. Druga kwestia to obwisła skóra, która w tak krótkim czasie nie może się zregenerować. Kolejna rzecz to zdrowie, które również cierpi. Diety nakierowane na szybki efekt są zazwyczaj jałowe. Sprawdzają się na chwilę, ale dłuższe ich stosowanie rujnuje nasze zdrowie.

4. Zaufaj swojej głowie

Nawet nie wiesz jak ważną rolę w odchudzaniu odgrywa Twoja „głowa’. Pozytywne nastawienie jest niezwykle ważne podczas diety. Tym bardziej, że zdarzają się porażki (np. taka pizza), nie osiągamy zamierzonych celów, spada motywacja, czujemy się zmęczeni. Inni jedzą coś dobrego, a my znowu patrzymy. Nie możemy zjeść chipsów do filmu itd. itd.

Twoje nastawienie jest niezwykle ważne. Musisz przestawić swoje myślenie na myślenie korzyściowe. Nie patrz na to co tracisz będąc na diecie, ale na to co zyskujesz. Nie zjem chipsów, ale zjem bardzo smaczne chipsy z jarmużu, które zrobiłam. Dzięki temu będę czuć się lepiej i znowu schudnę ważąc się po tygodniu.

5. Less is more – mniej jest więcej

To niezwykle ważna reguła, którą powinnaś zapamiętać. Funkcjonuje ona w wielu dziedzinach życia, zarówno zawodowego jak i prywatnego. Świetnie sprawdza się również podczas odchudzania. Chociaż na pierwszy rzut oka brzmi trochę irracjonalnie to skrywa większy sens.

Chodzi po prostu o to by jeść więcej małych posiłków w ciągu dnia niż mniej, ale większych. Jedna rzecz to rozpychanie żołądka. Przez to małe porcje nam nie starczają. Musimy go przywrócić do normalnych rozmiarów. Możemy zrobić to jedząc mniejsze porcje, ale częściej aby nie czuć się głodnym.

Druga sprawa to poczucie głodu. Poczucie głodu jest gorsze na diecie od zjedzenia czegokolwiek co mamy pod ręką. Dlaczego? Bo organizm czując się głodnym zaczyna magazynować tłuszcz. To jego mechanizm przetrwania z czasów gdy jedzenie nie było tak łatwo dostępne, a aby je dostać trzeba było najpierw nabiegać się z dzidą po lesie. Chociaż dzisiaj żywności mamy pod dostatkiem, to mechanizm sam w sobie został zakodowany w naszych genach.

6. Śledzenie postępów

Ja na początku swoje diety miałam taki notesik. W nim były zapisywane raz w miesiącu wymiary. Nie wiecie jak ogromną satysfakcję sprawia to gdy widzicie, że osiągacie sukcesy. Że łamiecie kolejne granice. Naprawdę polecam coś takiego robić.

7. Ćwiczenia

Najwięcej schudłam gdy robiłam remont w domu. Naprawdę. Cały dzień na nogach zrobił swoje. Osiągałam super rezultaty, a potem gdy się skończył szło już znacznie wolniej. Dlatego ćwiczenia grają bardzo ważną rolę, ale zaznaczam. Nigdy nie byłam na siłowni. Na basen chodzę sporadycznie ku uciesze dzieci. Nie biegam, nie uprawiam cross fitu, nie jeżdżę na nartach. Czasem mi się zdarzy na rowerze. Mimo wszystko udało mi się bardzo dużo schudnąć.

Po prostu chodzi o zwykłą aktywność. Zabawa z dzieckiem jest już ćwiczeniem. Spacer jest również ćwiczeniem. Więcej możecie przeczytać o tym tutaj. Dlatego chodziłam bardzo dużo. Potem 10 km dziennie to był dla mnie spacerek. Na wakacje potrafiłam przejść nawet 30 km w ciągu dnia bez większego wysiłku. Dla osoby, która wcześniej nie lubiła chodzić w ogóle były to duże osiągnięcia :)